RPG

Kamilu,

jako Âże jedziesz na PyrĂŞ to gadaÂłem ze swoim kuzynem Lechem w co byÂśmy mogli pograĂŚ. Wiem, Âże ty sprĂłbujesz zorganizowaĂŚ sesjĂŞ w Cthulhu, Lechu i ja jakby co mamy jeszcze w rezerwie 7th Sea.

Tutaj jest napisany koncept mojej postaci, bo myÂślĂŞ Âże nie bĂŞdzie za bardzo czasu siĂŞ przedstawiaĂŚ.

CZOÂŁEM WASZMOÂŚCIOM!

Dobry czÂłowieku, nalej jeÂśli Âłaska najprzedniejszego miodu, jaki macie w tej chaÂłupie!
PozwĂłlcie panowie, Âże siĂŞ wam wszystkiem przedstawiĂŞ. Jestem Janusz Tarnowski herbu PiĂłro, wojewoda lisogĂłrski, poseÂł na sejm walny Rzeczypospolitej, klucznik Jego KrĂłlewskiej MoÂści i wierny obu Sarmacyj syn!
MoÂże jakowymÂś przypadkiem sÂłuchy o mnie chodziÂły w tem kraju od mej Ojczyzny odlegÂłem. W moich stronach rodzinnych znany jestem na zjazdach i sejmikach. Trzy tysiÂące kresek mam do swojej dyspozycyj, jeÂśli potrzeba taka zajdzie.
Ad tua nuntium, nie chwal¹c siê wiêcej ani¿eli to konieczne, Jego WysokoœÌ Król Sarmacyj wysy³a mnie nie raz i nie dwa z poselstwem na ziemie cudze: od pogaùskiego Imperium Pó³ksiê¿yca, po zimny i deszczowy Albion.
Nie lichy to zaszczyt dla kogoÂś, ktĂłrego familia ledwie cztery pokolenia temu do szlachty maÂłoziemskiej siĂŞ zaliczaÂła. Pradziad mĂłj Mateusz wielce na polu bitwy z poganami byÂł wsÂławion i z szlachty drobnej i maÂło znaczÂącej na urzĂŞda wszelakie nas wywyÂższyÂł!
Przeto w rodzinie mojej trzem szlachetnym ideom siĂŞ kÂłaniamy: pierwej Wierze ÂŚwiĂŞtej KoÂścielnej, dalej Czci Szlacheckiej i wiernoÂści OjczyÂźnie Naszej NajumiÂłowaĂąszej.
Lud poÂśledniejszy, nie-szlachecki, przeto w pogardzie wielkiej mamy, bo Wiary on nie rozumie, Honoru nie zna, a OjczyÂźna jest mu obojĂŞtna niczem Âżniwa z zeszÂłego lata.
Zatem i na sejmikach liche, acz coraz Âśmielsze, wpÂływa nieszlacheckie staram siĂŞ w miarĂŞ sposobnoÂści ograniczaĂŚ. Naturalnie w ramach prawa, ktĂłre jakkolwiek podÂłe by nie byÂło, musi byĂŚ przestrzegane.
Jak bowiem mawiali staroÂżytni: "Dura lex, sed lex".
I nie myœlcie sobie panowie, ¿e ino do gadaniny mam talenta. Widzisz waœÌ tê szabelkê za pasem upiêt¹? To pani Jadwiga, obecnie jedyna ¿ona moja.
No wim, ¿e doœÌ wiekowy ju¿ jestem - trzydzieœci dziewiêc wiosen prawie skoùczy³em. Zarêczony jestem od dawna z panienk¹ stolnikow¹ Agnieszk¹ Miœkówn¹, ale na dziœ do ¿eniaczki mi nie œpieszno.
Bo nie doœÌ, ¿e niewiasta to ma³o urodziwa, to jeszcze na dodatek zbyt bystra i pyskata, a to przecie¿ damie nie przystoi. No i preteksta przed sêdziwym panem ojcem coraz to nowe wyszukujê, by zaœlubiny w terminie od³o¿yÌ.
WracajÂąc do pani Jadwigi - ÂżartowaĂŚ z mojej tuszy ani wÂąsĂłw sumiastych nie radzĂŞ, przynajmniej przy mojej skromnej osobie, bo wtedy pani Jadzia w tany prosi, a taniec jej niejednego z nĂłg zwali, mogĂŞ waszmoÂściom to obiecaĂŚ!
Folwark mój z Tarnowie Wielkiem powiêkszy³ siê ostatnimi czasy, jednakowo¿ i majêtnoœÌ uros³a znaczenie. Przeto zawiœci¹ wielk¹ pa³aj¹ do nas stare rody magnackie, bo ich powodzenie s¹siedzkie w oczy kole.
Wiêc próbuj¹, ³ajdacy, intrygi na dworach i sejmikach przeciw naszemu rodowi uplataÌ, by przed Majestatem nas na œmiesznoœÌ wystawiÌ. Z pokor¹ te policzki znosimy, bo co z³oœÌ i ma³oskowoœÌ przyniesie?
Jeno brat mĂłj MichaÂł mawiaĂŚ zwykÂł, Âże dobrze mieĂŚ wroga znacznego - bo i wtedy wiesz ÂżeÂś duÂżo w wojewĂłdztwie znaczysz.
Przeto swym wrogom jak i maÂłym zawistnikom szlacheckie pozdrowienie jeno posyÂłam: "Chuj wam wszystkim w dupĂŞ", kurwie syny!

No dobrze, juÂż siĂŞ panom grzecznie przedstawiÂłem. W gardle mi zaschÂło wiĂŞc proszĂŞ o wybaczenie. WiĂŞc teraz panowie przestanÂą Âślipia wytrzeszczaĂŚ i wreszcie zaproszÂą do stoÂłu, jak na kawalerĂłw przystaÂło?

Ostatnio edytowany przez Tomek (2018-04-21 18:26:07)